Dubiecko do 1588 r.

Najstarsze ślady zamieszkiwania przez ludzi terenów, na których obecnie leży Dubiecko, pochodzą z neolitu. Dowodem na to są dwa toporki neolityczne, znalezione w 1953 roku nad dawnym korytem Sanu, zwanym saniskiem, na południowy zachód od kościoła. Badania archeologiczne prowadzone w latach 1959 i 1964 na tak zwanym Grodzisku wykazały, że było ono zamieszkałe w neolicie i w epoce brązu. Na terenie Dubiecka znaleziono również monety rzymskie, które są potwierdzeniem istnienia osadnictwa na tych ziemiach w czasach Imperium Romanum.

Ochotnicza Straż Pożarna – Dubiecko XIX w.

Wspomniane wyżej Grodzisko leży na prawym brzegu Sanu i przylega do wsi Wybrzeże. Od XV w. do II wojny światowej miejscowość ta nosiła nazwę Ruska Wieś. W X-XIII w. na Grodzisku mieściło się osiedle obronne o owalnym kształcie i wymiarach 150 x 200 m. Różnica wzniesień między Sanem a Grodziskiem wynosi 50 m. W późniejszym okresie teren ten został zajęty pod uprawę i z wałów ziemnych nie pozostało już ani śladu. Do czasów lokacji znajdowała się tu wieś Dubiecko. Osiedle na Grodzisku leżało na drodze handlowej z Węgier do Przemyśla, a dalej do Lwowa. To korzystne położenie wpływało na jego dynamiczny rozwój. Dlaczego więc przestało istnieć w XIII w.? Być może przyczyną tego upadku był odwrót Tatarów z Polski w 1260 r. drogą przez Brzozów-Przemyśl [2].

Pierwsza wzmianka o Dubiecku jako osadzie królewskiej, leżącej na prawym brzegu Sanu, pochodzi z 1358 r. Wówczas to król Kazimierz Wielki nadał ziemię graniczącą z Dubieckiem niejakiemu Jackowi zwanemu Słoneczko. Samo zaś Dubiecko otrzymał od króla Władysława Jagiełły Piotr Kmita, kasztelan lubelski, dokumentem wystawionym w dniu 22 czerwca 1389 roku [5].

Burzliwe losy pogranicza polsko-ruskiego nie omijały tej miejscowości. Przynależność polityczna Dubiecka i okolic w X-XI wieku była zmienna. Za panowania Mieszka I w 981 r. ziemie te wchodzące w skład tzw. grodów czerwieńskich zajął książę ruski Włodzimierz. W 1018 r. Bolesław Chrobry przyłączył grody czerwieńskie do Polski po udanej wyprawie na Ruś Kijowską. Odpadły one ponownie od Polski w 1031 r. Zajęli je Rusini, którzy wspólnie z Niemcami zaatakowali Polskę i zmusili króla Mieszka II do ucieczki z kraju. W XII w. Dubiecko i okolice wchodziły w skład Księstwa Przemyskiego, a następnie w skład Księstwa Halickiego. Kazimierz Wielki w 1340 roku zajął Przemyśl i w ten sposób również Dubiecko znalazło się w granicach Polski [3]. Możliwe, że miejscowość ta znalazła się w granicach Polski 5 lat później, bowiem, zdaniem K. Przybosia, Kazimierz Wielki w 1345 roku przyłączył ziemię sanocką do Polski, a Dubiecko wchodziło w skład tej ziemi [4].

Nazwa Dubiecko wywodzi się od ruskiego słowa „dub” (czyli dąb), a jak wiadomo, w okolicy rosło dużo dębów [6]. W najstarszych dokumentach znajdujemy zapisy Dubeczko, Dubeczsko lub Dubyeczko, a więc formę zbliżoną do dzisiejszej [7].

Ponieważ Dubiecko leżało na szlaku handlowym zwanym „węgierskim”, Kmitowie starali się o nadanie mu praw miejskich. Ród ten pieczętujący się herbem Szreniawa (Srzeniawa lub Śreniawa) [8] wywodził się z Wiśnicza w ówczesnym województwie krakowskim. Za panowania Kazimierza Wielkiego zaczął robić błyskotliwą karierę. Za czasów Władysława Jagiełły przedstawiciele tego rodu otrzymali nowe nadania i godności. Do Kmitów w tym czasie należał także Dynów w ziemi sanockiej i zamek w Sobieniu pod Załużem. Syn wspomnianego wyżej Piotra, Mikołaj, późniejszy kasztelan przemyski, uzyskał od króla Władysława Jagiełły pozwolenie na przekształcenie Dubiecka w miasto. Przywilej został wystawiony 24 sierpnia 1407 r. w Wiślicy [9]. Z nadaniem praw miejskich związane było przeniesienie osady Dubiecko z prawego brzegu Sanu na lewy. Na prawym brzegu powstała wieś zwana Ruskim Dubieckiem, a od końca XV w. – Ruską Wsią. Od 1407 roku Dubiecko było miastem dawnej ziemi sanockiej, siedzibą wielu rodów – Kmitów, Stadnickich, Krasickich, Konarskich.

Herb Dubiecka można odtworzyć na podstawie wizerunków pieczęci miasta z XVI w. Przedstawia on postać biskupa w infule, z pastorałem w lewej ręce, z prawą ręką wzniesioną do błogosławieństwa. Biskupem tym jest prawdopodobnie św. Mikołaj, patron założyciela miasta i fundatora parafii Mikołaja Kmity [10].

Pieczęć wyciśnięta na dokumencie z roku 1533

Pieczęć owalna (28×33 mm), wyobraża w czterech łukach z sobą złączonych postać biskupa w infule, z pastorałem w lewej ręce, a prawą wzniesioną do błogosławieństwa. Po bokach napis minuskułą gotycką: S CIVITATIS – DVBIECZKO.

Pieczęć wyciśnięta na dokumencie z roku 1554

Pieczęć okrągła (25 mm), wyobraża postać biskupa w infule, z pastorałem w lewej ręce, a prawą wzniesioną do błogosławieństwa. Napis w otoku:… DVBEZIN

Erekcja parafii odbyła się prawdopodobnie równolegle z lokacją miasta – w 1407 r. Kościół był drewniany „bardzo obszerny, ozdobny i wielkości godnej uwagi”, pod wezwaniem św. Mikołaja, Stanisława i Marcina. Stał na miejscu zwanym Krasiczynek, tam gdzie stoi obecnie krzyż kamienny. Równocześnie Piotr Kmita, ojciec Mikołaja, ufundował szpital, przy którym istniał kościółek pod wezwaniem św. Ducha. W tym szpitalu, a raczej przytułku, otrzymywali opiekę ludzie chorzy, często nieuleczalnie, starcy i bezdomni [11]. Szpital znajdował się za Bramą przy drodze wylotowej do Babic [12]. Pierwsza wzmianka o prepozytorze kościoła szpitalnego pochodzi z 1493 r., był nim wtedy niejaki Wawrzyniec [13]. Gdy w roku 1905 władze austriackie kupowały od miasta pole poszpitalne pod budowę sądu, spełniając jeden z warunków transakcji, wystawiły na kupionej działce figurę Matki Boskiej, która tam stoi po dziś dzień. Szpital znajdował się w pobliżu obecnego budynku liceum.

Kmitowie w ciągu XV w. czterokrotnie zmieniali i powiększali wyposażenie parafii [14].

Na podstawie dokumentu z 1441 r. wiemy, że Dubiecko miało wójta. W dokumencie z 1499 r. występuje burmistrz i rajcowie, których było pięciu. Oprócz tego było jeszcze sześciu ławników [15].

Nie mamy pewnych informacji o układzie przestrzennym miasta w XV w. Źródła z tego okresu nie zawierają wzmianek o rynku, wałach, bramach czy budowlach murowanych, poza zbudowanym w I połowie XVI wieku kasztelem Stadnickich [16].

Znacznie więcej wiemy o rozwoju gospodarczym miasta w XV wieku. Zamieszkiwali wówczas Dubiecko szewcy, postrzygacze sukna, kowale, a także istniały jatki mięsne, łaźnie i młyn. Obecność postrzygaczy sukna świadczy o tym, że w Dubiecku istniało w owych czasach sukiennictwo. Głównym jednak zajęciem mieszkańców miasteczka była uprawa roli. Zapleczem gospodarczym i lokalnym rynkiem zbytu były wsie klucza dubieckiego. Po odpadnięciu w II połowie XV w. klucza babicko-bachowskiego, do Dubiecka należały następujące wsie: Nienadowa, Skuwierzowa, Iskań, Piątkowa, Zachutyń, Ruska Wieś, Połchowa, Słonne, Drohobycz i Śliwnica Stara [17].

Miasto Dubiecko zamieszkiwali w XV w. Polacy. Dowodem na to są imiona mieszczan i przezwiska zachowane w dokumentach: Goworek, Dąbiec, Laszko, Szafranek [18], Stanisław, Stodola, Wawrzek, Marcin Masz, Jakub, Stachna [19].

Piotr lub Mikołaj Kmitowie zbudowali na „Grodzisku” drewniana budowlę (fortalicium). W 1409 r. Piotr Kmita zmarł i Dubiecko odziedziczył jego syn Mikołaj, kasztelan przemyski, który zmarł w 1447 r. Prawo do Dubiecka miała też bratanica Mikołaja, Małgorzata Mościcowa, ale w roku 1441 zrzekła się ona swych praw na rzecz tegoż Mikołaja. Po nim dziedziczyli jego bratankowie: Stanisław i Jan. Ich opiekunem był syn Mikołaja, Dobiesław, kasztelan lubelski. Stanisław i Jan w roku 1458 dokonali dokładnego podziału dochodów [20]. W akcie podziału dóbr dubieckich postanowiono wówczas, że mieszkańcy miasta Dubiecka mieli prawo ścinania drzew w lasach okolicznych wsi i spasania bukwi jak kmiecie wsi Nienadowej. „Stanisław otrzymuje część miasta od domu Goworka aż do Dubiecka i ulicę, począwszy od kowala do łaźni włącznie, po obu stronach z ogrodem należącym do Laszka, z 3 łanami począwszy od ćwierci roli Szafranka, także czwartą część wójtostwa, czwartą część opłat od jatek rzeźniczych, od szewców, piekarzy, tkaczy sukienniczych, z ogrodów, łoju i wszystkiego, co należy do wójtostwa i z łaźni. Należy mu się część ziarna i słodu z młyna od jego poddanych mielących w młynie. Winien on uczestniczyć w czwartej części w naprawie młyna, łaźni i jatek rzeźniczych. Sadzawka młyńska ma należeć do Jana. Stanisław ma wybierać 2 radnych, Jan 3 co roku, Stanisław 2 ławników, Jan 4” [21].

Ponieważ Dobiesław Kmita zmarł bezpotomnie w 1479 r., a Stanisław i Jan także zmarli i to wcześniej, jedyną dziedziczką Dubiecka została córka Stanisława, Barbara, żona najpierw Stanisława Derszniaka, a następnie Stanisława Koli z Dalejowa. Sprzedała ona Dubiecko w 1484 r. stryjecznym braciom swego ojca – Piotrowi, Stanisławowi i Andrzejowi Kmitom za sześć tysięcy florenów węgierskich. W 3 lata później bracia Kmitowie podzielili majątek rodzinny. Dokument nie wymienia, co kto otrzymał, ale w 1489 roku właścicielem Bachórca i Dubiecka był wymieniony Andrzej Kmita [22]. Zmarł on w 1494 r. a wdowa po nim Barbara z Bnina wyszła ponownie za mąż za kasztelana przemyskiego, Rafała Jarosławskiego [23].

Pomyślny rozwój Dubiecka został zakłócony w 1498 r. Wówczas to Wołosi i Tatarzy spustoszyli ziemię sanocką i przemyską aż po Przeworsk i Kańczugę. Oprócz Przemyśla, Radymna, Jarosławia i Przeworska, najazd musiał dotknąć również Dubiecko. Nie wiemy, jakie były rozmiary zniszczeń, ale w roku następnym Dubiecko nie zapłaciło czopowego. W 1503 roku Leżajsk, Przeworsk, Kańczuga i Dubiecko otrzymały zwolnienia od podatków, ponieważ zostały zniszczone w czasie najazdu Tatarów. Dubiecko zostało zwolnione na 6 lat, ale w roku 1508 już płaciło podatki, mimo że w 1507 roku Tatarzy zniszczyli Dynów i pewnie nie ominęli Dubiecka [24].

Nie tylko najazdy tatarskie były przeszkodą w rozwoju miasteczka. W roku 1467 Ruś Czerwoną nawiedziła zaraza i „Dubiecko wymarło powietrzem”, jak napisał w kronice parafialnej ksiądz Andrzej Bobola (pisał ją w latach 1576-ok.1615) [25]. Być może po tej zarazie Rusini osiedlili się w Dubiecku i okolicach [26].

Na początku XVI w. sprawa posiadania Dubiecka skomplikowała się. Dziedziczka Dubiecka, Nawojka (alias Natalia) Kmitówna, córka Andrzeja Kmity i Barbary z Bnina, odstąpiła 15 października 1515 r. swe prawa stryjecznemu bratu, Piotrowi Kmicie, marszałkowi wielkiemu koronnemu, staroście przemyskiemu, kolskiemu i spiskiemu, najgłośniejszemu przedstawicielowi tego rodu [27]. W tym samym roku Dubiecko płaciło 8 grzywien szosu i 3 grzywny z młyna, który miał wartość 70 grzywien [28]. Pierwsze małżeństwo Nawojki z Piotrem Ligęzą z Bobrka, kasztelanem czechowskim okazało się nietrwałe. Ponownie wyszła za mąż jeszcze przed 1519 r. za Stanisława Stadnickiego, kasztelana sanockiego. Jej nowy mąż otrzymał w posagu dobra dubieckie. Piotr Kmita nie pogodził się z tym i w 1521 roku uzyskał potwierdzenie nadania Dubiecka Kmitom z 1389 roku. Do Dubiecka pretensje zgłaszali również Derszniakowie, którzy byli przecież spokrewnieni z Kmitami [29]. Spór o Dubiecko zakończył się szczęśliwie dla Stanisława Stadnickiego, o czym świadczy dokument z 1 sierpnia 1530 roku wystawiony w Krakowie. Dowiadujemy się z niego, że Stanisław Stadnicki wystarał się o drugi jarmark doroczny dla tego miasta przypadający na święto Podniesienia Krzyża Świętego [30]. W roku 1531 nastąpiło rozgraniczenie dóbr Stadnickiego i Derszniaka [31].

Stadniccy pieczętowali się również herbem Szreniawa (Srzeniawa, Śreniawa). Wywodzili się z Małopolski, a nazwisko swe wzięli od osady Stadniki w województwie krakowskim. Wspomniany wyżej Stanisław Stadnicki, był synem Mikołaja Stadnickiego, wojewody bełskiego [32] i wnukiem Mikołaja Stadnickiego, który był najwyższym łożnym królewskim za panowania Władysława III Jagiellończyka, zwanego później Warneńczykiem [33].

Stanisław Stadnicki, jako pierwszy właściciel Dubiecka z tego rodu, pełniąc stanowisko kasztelana sanockiego od 1530 roku [34], miał jednocześnie miejsce w senacie. W 1533 roku otrzymał od króla Zygmunta I Starego starostwo nowokorczyńskie, należące do najbardziej intratnych dóbr, o które zabiegała ówczesna magnateria [35]. Kolejne stanowisko otrzymał Stanisław Stadnicki w 1535 roku, tym razem była to kasztelania zawichojska [36]. Równocześnie jego starszy brat Andrzej otrzymał urząd kasztelana sanockiego. Stanisław Stadnicki posiadał również starostwo żarnowskie, czego dowodzi dokument z dnia 29 listopada 1537 roku [37]. W 1542 roku zmarł [38], a dobra Dubieckie odziedziczył jego syn Stanisław Mateusz.

Stanisław Mateusz Stadnicki miał w latach 1558-1559 dwa miasta i trzydzieści sześć wsi, które obejmowały obszar 134 łanów [39].

Stanisław Mateusz nadał mieszczanom i miastu Dubiecku szereg gruntów, oddając im ponadto „na własny ich użytek Jatki rybne, handel solny, folusz sukien…, wszelkie Domy Szynkowe tak w peryferji Miasta jako y na Około do Mieszkania Sposobne stawiające się, niemniey i Piwnicę pod Ratuszem już gotową do Szynków Wina, Miodu, Piw y wszelakich Wiktuałów – przeważnie zaś rzeczy tylko w Czasie Jarmarku wolne będą” i wreszcie „Obywatelów rzeczonego Miasta naszego wszystkich od wszelkich robocizny powinności uwalniamy. Sprzedaży wszelkich Produktów i wszelkiego handlu pozwalamy.” Za życia Stanisława Mateusza wzniesiono również w Dubiecku murowane „castellum”, czyli zamek, znajdujący się w północno-wschodniej części dzisiejszego zamku. Zamek ten posiadał kształt czworoboku, z dziedzińcem w środku, w którym znajdowały się dwa prawdopodobnie jednopiętrowe skrzydła mieszkalne, ustawione równolegle względem siebie. Pozostałością po tym zamku są piwnice pod południowo-zachodnią częścią gazonu. Badania wykazały, że można je datować na pierwszą połowę XVI wieku. Pozostałościami zamku Stadnickich w bryle dzisiejszego zamku są: zewnętrzna ściana północna na odcinku drugiego i trzeciego pomieszczenia (licząc od wschodu), ściany działowe między pierwszym a drugim, oraz drugim a trzecim pomieszczeniem traktu północnego, fragment muru między dwoma traktami, ciągnący się wzdłuż drugiego pomieszczenia aż do wschodniego ościeża drzwi usytuowanych na osi trzeciego pomieszczenia oraz fragment muru działowego znajdującego się między trzecim a czwartym pomieszczeniem, w bezpośrednim sąsiedztwie północnej ściany. Część murów obejmujących dzisiejszy hall, prawdopodobnie pochodzi również z tego okresu. Z połowy XVI wieku pochodzą także fragmenty kafli, znalezione w dużej ilości pod kamienną posadzką tzw. „skarbczyka”. Pochodzą one z wczesnorenesansowego pieca, mającego cechy późnogotyckie. Część kafli wydobytych ze „skarbczyka” została zniszczona i w ten sposób przepadła możliwość złożenia pieca w całości. Zdaniem specjalistów, byłby to zabytek unikalny na skalę krajową.

Około 1542 r. za miastem został wystawiony drewniany kościół pod wezwaniem św. Anny, przy drodze do Nienadowej. Został on rozebrany w 1779 roku, a na jego miejscu stoi obelisk kamienny wystawiony w 1782 roku [40].

Stanisław Mateusz Stadnicki zyskał sobie sławę jako żarliwy innowierca, uchodził nawet za filar reformacji w Polsce. Wszelka jego działalność publiczna na sejmikach i w sejmie w latach 1558-1559 w zasadzie sprowadzała się do ograniczenia do minimum wpływów i roli Kościoła katolickiego w Polsce.

Już około 1550 roku zaczął propagować luteranizm, a z Dubiecka postanowił uczynić główne ognisko ruchu reformacyjnego w diecezji przemyskiej [41]. Źródła podają, że sam przeszedł na luteranizm w roku następnym [42]. W Dubiecku udzielił schronienia protestanckim kaznodziejom, Jerzemu Tobołce z Mościsk i Andrzejowi z Dynowa, który był wcześniej proboszczem w Dylągowej (wieś ta należała również do Stadnickiego) [43].

Ówczesny biskup przemyski Jan Dziaduski chciał nawrócić Stadnickiego na wiarę katolicką i w tym celu osobiście udał się do Dubiecka. Misja jego zakończyła się jednak niepowodzeniem [44].

W 1551 r. Stadnicki sprowadził do Dubiecka księdza Wojciecha z Ilży, który w kościele ochrzcił mu syna Stanisława zwanego później „Diabłem Łańcuckim” w obrządku luterańskim [45]. Żona Stanisława Mateusza, Barbara, córka Marcina Zborowskiego, kasztelana krakowskiego, chciała ochrzcić dziecko w obrządku katolickim. Wbrew woli męża sprowadziła potajemnie jakiegoś obcego księdza, który ochrzcił (pod nieobecność Stanisława Mateusza) dziecko wg obrządku katolickiego. Gniew Stanisława Mateusza był tak duży, że ów ksiądz musiał uciekać, a Wojciech z Iłży ochrzcił dziecko po raz drugi w obrządku luterańskim. Wojciech z Iłży odprawiał nabożeństwa luterańskie w języku polskim, głosił kazania, w których atakował biskupów i Ojca Świętego i rozdawał Komunię pod dwiema postaciami [46]. Nabożeństwa te odprawiał w kościele szpitalnym pod wezwaniem Świętego Ducha w Dubiecku. Proboszczem katolickim w Dubiecku był wówczas ksiądz Józef Mennicki, który dotąd sprawował wszystkie czynności religijne w kościele parafialnym, znajdującym się obok rezydencji Stadnickiego [47].

Biskup Jan Dziaduski po procesie na sądzie biskupim w Brzozowie wyklął Wojciecha z Iłży jeszcze w 1551 r. Stanisław Mateusz Stadnicki nie tylko w dalszym ciągu udzielał schronienia temu heretyckiemu księdzu, ale zmuszał swych poddanych do przejścia na protestantyzm [48]. Takie postępowanie sprowokowało biskupa Jana Dziaduskiego do rzucenia klątwy większej na Stadnickiego w dniu 17 grudnia 1551 roku. Dziedzicowi Dubiecka groziły nie tylko konsekwencje kościelno-kanoniczne tej kary, ale także pozbawienie godności, honorów i urzędów, konfiskata majątku ruchomego i nieruchomego, a nawet wygnanie z ojczyzny. Przestraszony tym Stanisław Mateusz poprosił biskupa Jana o cofnięcie klątwy [49]. Dekretem z dnia 5 grudnia 1552 roku biskup przemyski zdjął klątwę w trosce o duszę Stadnickiego i nakazał mu, aby ten oddalił z Dubiecka Wojciecha z Iłży oraz pozostawił w spokoju księży katolickich i proboszcza Mennickiego [50]. Stanisław Mateusz wcale nie zamierzał się poprawić. Przestał płacić dziesięciny ze swoich posiadłości, nadal zmuszał swych poddanych do przyjęcia luteranizmu. Proboszcza kościoła szpitalnego w Dubiecku, księdza Benedykta Żelisławskiego, wypędził [51]. Na jego miejsce ponownie sprowadził Wojciecha z Iłży, który z jeszcze większą zaciekłością atakował dogmaty Kościoła katolickiego. Wojciech z Iłży posunął się nawet do tego, że siekierą rozbił i zniszczył tabernakulum wraz z Najświętszym Sakramentem, połamał krzyż, wyrzucił chorągwie z kościoła razem z obrazami Matki Bożej i świętych [52]. Podobne wypadki miały miejsce w innych kościołach w dobrach Stadnickiego: w Bachórcu, Dylągowej, Jaworniku i Nozdrzcu [53]. Dnia 12 maja 1554 biskup Jan Dziaduski ponownie rzucił klątwę na Stadnickiego. Pan na Dubiecku nie przejmował się, gdyż wiedział, że ekskomunika nie pozbawi go ani wolności, ani majątku. Wkrótce po tym sprowadził do Dubiecka kolejnego heretyckiego księdza – Kaspra z diecezji krakowskiej, który miał być nawet biskupem luterańskim [54].

Około 1557 roku Stadnicki z nieznanych przyczyn oddalił Wojciecha z Iłży z Dubiecka. Sam zaś w roku następnym porzucił luteranizm i przeszedł na kalwinizm [55]. Była to powszechna wówczas praktyka wśród szlachty innowierczej.

Stanisław Mateusz Stadnicki około 1559 roku przyjął w Dubiecku oraz udzielił poparcia i schronienia Franciszkowi Stankarowi, Był to Włoch z Mantui, który za głoszenie heretyckich kazań musiał opuścić ojczyznę. Na polecenie swego opiekuna, Stanisława Mateusza Stadnickiego, Stankar ochrzcił jego synów w obrządku kalwińskim. Nauka, jaką głosił ten Włoch, odbiegała jednak od kanonów kalwinizmu. Uważał on bowiem, że Chrystus jest pośrednikiem między człowiekiem a Bogiem tylko w naturze ludzkiej. Natomiast w naturze boskiej był równy Bogu. Poglądy te zostały potępione na synodach innowierczych w Pińczowie w latach 1555 i 1559, w Książu w 1560 roku, gdzie Stankara ostatecznie potępiono i wyklęto [56]. Nauka Stankara zdobyła sobie taką popularność, że jedność Zboru kalwińskiego była mocno zagrożona. Poparcie udzielone przez Stadnickiego Stankarowi, uczyniło z Dubiecka odrębny ośrodek reformacji. Prężność tego ośrodka zapewniała utworzona w 1559 roku przez Stankara szkoła innowiercza. Szkoła ta wychowywała młodzież w duchu reformacyjnym i kształciła przyszłych ministrów kalwińskich. W okresie swego rozkwitu liczyła pięciu nauczycieli i trzystu uczniów [57]. Dawała ona wykształcenie teologiczne oraz gramatyczno-retoryczne [58].

Okres świetności szkoły dubieckiej należy wiązać z przybyciem Grzegorza Orszaka. Był on organizatorem szkoły kalwińskiej w Pińczowie, posiadał więc duże doświadczenie pedagogiczne i organizacyjne. Szkoła w Dubiecku była placówką naukową, do której garnęła się młodzież szlachecka ziemi przemyskiej, przez co szkoła katedralna w Przemyślu opustoszała. Na początku 1562 roku kapituła przemyska podjęła uchwałę o lepszym zaopatrzeniu upadającej szkoły katedralnej [59]. Stadnicki nie wznosił, jak się wydaje, żadnych budynków dla szkoły innowierczej. Wykorzystał prawdopodobnie do tego celu pomieszczenia szkoły parafialnej, tak, jak zamiast budować zbór, zajął najpierw kościół przyszpitalny, a następnie parafialny. Możliwe, że szkoła mieściła się w murowanym zamku. W szkole dubieckiej uczył się syn Stanisława Orzechowskiego, głośnego w owych czasach pisarza politycznego i polemisty religijnego [60].

Orzechowski swój talent pisarski poświęcił zwalczaniu herezji. Był jednak przyjacielem Grzegorza Orszaka, ale za to nienawidził i zwalczał Stankara. W liście do Stanisława Mateusza Stadnickiego pisze, aby ten przepędził heretyków i nie narażał siebie i żony na potępienie [61]. Między Orzechowskim a Stankarem rozpalił się konflikt korespondencyjny. W jednym z listów Orzechowski napisał do Stankara: „(…) Zbieg, włóczęga, wywołaniec, śmie obywatelowi kraju wydzierać sławę, zapracowaną w pocie czoła? Nacechuję go Kainowem piętnem, na derwisza go wystrychnę! Zbrodniarzu, przywłoko! Wtuliłeś się tu do Dubiecka, w której to ponurej i sprośnej jaskini pozawracawszy głowy rozmaite, rozpierasz się swobodnie. Stąd zarazę zioniesz na okolicę, wzrokiem okropnym zabijasz przechodniów nieostrożnych.” [62]

Stadnicki uparcie bronił Stankara na synodach protestanckich w Krakowie w grudniu 1561 roku, w Rogowie i Balicach w 1562 roku [63]. Chciał nawet uzyskać poparcie dla Stankara u Jana Kalwina. Kalwin jednak napisał list do Stadnickiego, aby ten strzegł się zbytniej gorliwości Stankara [64]. Udało się za to Stadnickiemu pozyskać dla Stankara poparcie Andrzeja Frycza Modrzewskiego [65]. Stankar przebywał w Dubiecku do śmierci Stanisława Mateusza Stadnickiego, który zmarł w 1563 roku [66]. Śmierć Stanisława Mateusza położyła również kres istnieniu szkoły w Dubiecku. Zbór protestancki działał tu jeszcze kilkanaście lat, podobnie jak zbory w Bachórcu, Dylągowej, Jaworniku [67].

Dodać należy, że za Stanisława Mateusza Stadnickiego stanęła w Dubiecku pierwsza cerkiew i powstała parafia prawosławna dla mieszkającej tu ludności ruskiej [68].

Stanisław Mateusz Stadnicki z pierwszą żoną Katarzyną, córką Rafała Pileckiego z Zalesia, herbu Leliwa, nie miał dzieci. Z drugą żoną Barbarą Zborowską miał trzy córki i sześciu synów [69]. Niektóre źródła podają, że ośmiu [70]. Największą, a zarazem najgorszą sławę miał urodzony w Dubiecku w 1551 roku Stanisław, zwany „Diabłem Łańcuckim”. Nie był wprawdzie właścicielem Dubiecka, ale przebywał tu w latach 1573-1575. Napadał stąd na sąsiadów, grabił, palił i więził ofiary swych wybryków. W jego awanturniczej działalności, a właściwie zbrodniczej, widać patologiczne skłonności. Uwielbiał zadawać ból i cierpienia, terroryzować poddanych i straszyć sąsiadów. W swych sadystycznych skłonnościach kazał swym wrogom i poddanym chłopom obcinać ręce, nosy i uszy. Władysław Łoziński tak scharakteryzował tę postać: „Jest hipokrytą (…). Łamie prawo, a ucieka się ciągle do prawa, depce wszelkie zasady moralności, a ma ciągle na ustach cnotę, dopuszcza się krwawych gwałtów, a odgrywa rolę ofiary. Jak nikt inny jest mistrzem w osiąganiu swych celów „prawem i lewem”, szablą i pozwem, muszkietem i dekretem, krwią i atramentem. Tyle może co krwi, przelał atramentu w swoich niezliczonych protestacjach, manifestacjach i pozwach.” [71] W roku 1580 w wyniku działu rodzinnego Dubiecko otrzymał Andrzej Stadnicki. „Diabeł Łańcucki” otrzymał: Nienadowę, Iskań, Piątkowę, Żochatyn, Wolę Piątkowską, Tarnową Wolę i inne. W 1586 roku po kolejnym dziale rodzinnym zamienił swoje posiadłości z Anną Pilecką na Łańcut i 14 wsi. Nikt za nim nie tęsknił w Dubiecku i w okolicznych wsiach.

Andrzej Stadnicki usunął innowierców i oddał kościół parafialny katolikom, a proboszczem został Andrzej Bobola, wspomniany wcześniej autor kroniki parafialnej. Nie wiadomo, czy do rąk katolików wrócił wtedy kościół przyszpitalny.

W roku 1588 Dubiecko zmieniło właścicieli. Andrzej Stadnicki sprzedał je wraz z zamkiem Stanisławowi Krasickiemu, kasztelanowi przemyskiemu i oboźnemu koronnemu [72].

Dubiecko w latach 1588 – 1772

Krasiccy herbu Rogala nazywali się pierwotnie Siecińskimi i wywodzili się z ziemi dobrzyńskiej. Pod koniec XV wieku przybyli na ziemię przemyską. Około 1540 roku Jakub z Siecina ożenił się z Barbarą Orzechowską, która w posagu wniosła m.in. wieś Krasice, od której potomkowie jego wzięli nazwisko Krasickich [73]. Synem Jakuba był Stanisław, oboźny koronny (1581), kasztelan przemyski (1593), starosta bolimowski, lubomelski i doliński. Dochody z tych starostw umożliwiły m.in. budowę zamku w Krasiczynie, a także rozbudowę zamku w Dubiecku. Rozbudowę zakończono w 1611 roku, a więc już po śmierci Stanisława (zmarł w 1602 r.) Dzieło ojca dokończył syn Jerzy. Z tego okresu zachował się tak zwany „skarbczyk”, dobudowany do wschodniej ściany dawnego skrzydła południowego, znajdujące się pod „skarbczykiem” piwnice, oraz bruk dziedzińca zachowany na głębokości około 1 metra poniżej poziomu gazonu. Być może w pewnej części zamku istniały krużganki. W tym czasie powstał też domek zwany Krasiczynek, który istniał jeszcze w drugiej połowie XIX wieku i znajdował się około 120 metrów na wschód od zamku. Po ukończeniu rozbudowy zamku Jerzy Krasicki zawarł kontrakt z Jaśkiem, nadwornym snycerzem Marcina Krasickiego (brata Jerzego) z Krasiczyna, który wykonał drzwi i kraty do zamku, lichtarze i różne figury. Zamówił szyby wielkie, okrągłe i przeźroczyste. Sebastian Czeszek, mieszczanin lwowski na zamówienie Jerzego Krasickiego wykonał schody, fundamenty pieców, ozdobne elementy do kominków i portali.

Oczywiście rezydencja w Dubiecku nie dorównywała Krasiczynowi, ale zwiększała prestiż rodu Krasickich [74].

W roku 1589 Dubiecko liczyło 63 dymy [75], a Dynów dla porównania miał ich 154. W roku 1650 liczba dymów wzrosła do 83 a w Brzozowie było ich wówczas 147. Dubiecko przerastało pod tym względem miasta w okolicy takie jak: Babice, Krzywcza i Bircza [76].

W roku 1589 w Dubiecku było zarejestrowanych 18 mistrzów rzemieślniczych. Dla porównania pod tym względem w ziemi sanockiej Dubiecko przewyższały następujące miasta: Krosno (86 mistrzów), Sanok (30), Brzozów (32), Lesko (42) i Dynów (24). W roku 1640 mieszkało w Dubiecku 15 mistrzów, podczas gdy np. w Sanoku 32, a w Brzozowie 41. Między połową XVI i XVII wieku w Dubiecku mieszkali przedstawiciele 29 zawodów. Według rejestru poborowego w roku 1589 w Dubiecku znajdowało się 4 tkaczy, 3 szewców, 3 kowali, 1 garncarz, 1 bednarz, 1 krawiec, 1 kuśnierz, 2 prasołów (sprzedawców soli), 2 rzeźników, 2 piekarzy i 2 szoti (dosł. szkotów, zapewne przekupniów). W końcu XVI wieku ilość rzemieślników zwiększyła się, co było związane z rozbudową zamku. Oprócz wymienionych wyżej rzemieślników w Dubiecku uprawiali swoje rzemiosło też strychacze, rzeźbiarze, malarze, stolarze, safiannicy, rymarze, kołodzieje, ślusarze, rusznikarze, iglarze, miecznicy. Byli więc tutaj rzemieślnicy o wysokim stopniu specjalizacji, pracujący często na importowanym surowcu. Świadczy to o rozwijającym się dobrze w tym czasie rzemiośle. Większość mieszkańców jednak zajmowała się głównie rolnictwem.

Wspomniany już Stanisław Krasicki dbał o miasto. To właśnie on wystarał się w 1590 roku o pozwolenie króla Zygmunta III Wazy na zaprowadzenie jarmarku w Dubiecku w dniu 25 stycznia. Wielkie jarmarki odbywały się w Dubiecku do wybuchu II wojny światowej [77].

Pomyślny rozwój Dubiecka został przerwany na jakiś czas pożarem w roku 1608, który objął całe miasto. W I połowie XVII wieku z pewnością nie omijały Dubiecka zarazy, które grasowały w ziemi sanockiej. Ale jeszcze gorsze od zarazy i pożarów były najazdy tatarskie. Najazd Kantymira Mirzy, na czele 5000 Tatarów w 1624 roku na Ruś Czerwoną pozbawił życia wielu mieszkańców a miasto Dubiecko złupił i w popiół obrócił [78].

Na początku XVII wieku w Dubiecku mieszkała ludność polska i ruska, a w roku 1622 po raz pierwszy w źródłach pojawił się Żyd Lewko, arendarz dubiecki. W późniejszych czasach Żydzi zaczęli budowę synagogi, ale została ona zniszczona na początku XVIII wieku. Mieszkało wtedy w Dubiecku 40 rodzin żydowskich.

W I połowie XVII wieku działała w Dubiecku szkoła parafialna, przywrócona do istnienia po upadku szkoły innowierczej. Niektórzy dubiecczanie studiowali na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Album Studiosorum Universitatis Cracoviesis wymienia w 1605 roku Stanisława Libuskiego syna Marcina z Dubiecka, a w roku 1628 Walentyna Wroskowskiego, syna Jakuba z Dubiecka. W dalszym ciągu działał szpital [79].

W XVII wieku miasteczko otoczone było wałem, który zaczynał się od skarpy spadającej ku Sanowi. Dalej biegł na północ ku drodze do Nienadowej. Następnie wał biegł wzdłuż dzisiejszej drogi na cmentarz aż do ul. Wałowej i dalej tą ulicą do ul. Śliwnickiej, a w końcu do drogi ku Dynowowi. Ostatni odcinek wału kończył się na skarpie, która stanowiła naturalną osłonę miasteczka od południa. Wały były ziemne, dlatego rozsypały się stosunkowo szybko [80].

Wspomniany wcześniej Jerzy Krasicki, syn Stanisława, który odziedziczył po ojcu Dubiecko, był postacią wyjątkową. Studiował w Ingolsztadzie i Rzymie, a potem służył w wojsku arcyksięcia Karola. W 1610 roku otrzymał od króla Zygmunta III Wazy nominację na chorążego halickiego [81]. W przeciwieństwie do swego ojca miał gwałtowny i awanturniczy charakter. Pyszny i zarozumiały został szyderczo nazwany Wielkim Jerzym. Prowadził procesy z rodziną (żoną, synami, szwagrem), szlachtą, z biskupem, z miastem Przemyślem, a nawet z królem. Znany był również z licznych burd, kłótni i zajazdów. W lochach zamku dubieckiego bezprawnie więził niewinnych ludzi. Nic więc dziwnego, że król Władysław IV w roku 1636 uznał go za niepoczytalnego i wyznaczył mu kuratorów. Jerzy Krasicki nie chciał się pogodzić ze stosownym w tej sprawie dekretem królewskim, ale zarząd Dubiecka i tak przez jakiś czas pozostawał w rękach Jacka Dydyńskiego. Ów „Jacek nad Jackami”, bo tak nazywano tego znanego lisowczyka, śmiałego i przebiegłego, nie tylko nie zdał rachunku z zarządu Dubiecka za trzyletni okres, ale zabrał również ważne dokumenty, intercyzy i dekrety jeszcze z czasów Kmitów i wydał je rodzinie Sanguszków. Z rodu Sanguszków pochodziła druga żona Jerzego – Anna. Z jej bratem ks. Aleksandrem Adamem, wojewodą wołyńskim, Jerzy Krasicki procesował się często. Ostatecznie Jerzemu udało się uzyskać łaskę królewską. Władysław IV odwołał kuratorów. Jerzy nie czuł się jednak pewnie w Dubiecku, otoczony intrygami Sanguszków i własnej żony. Uciekł więc do innej swojej posiadłości – Doliny, lecz i tam nie zaznał spokoju, bowiem jego syn z pierwszego małżeństwa Stanisław, podczaszy łomżyński z pomocą wspomnianego już Jacka Dydyńskiego napadł na Dolinę, zajął zamek i zagarnął ojcowski majątek. Jerzy chciał wrócić do Dubiecka, ale nie chciała go przyjąć żona. Jako przeszło osiemdziesięcioletni starzec musiał szukać schronienia we Lwowie, gdzie był pozbawiony wszelkiej opieki [82].

Oburzony postępowaniem Anny król Władysław IV napisał do niej list, w którym domagał się, aby: „małżonka swego do majętności jego dziedzictwa Dubiecka przyjęła i wziąwszy przed się staranie o wczasie i zdrowiu jego przystojnie o nim radziła…, aby się ten zacnie urodzony szlachcic, sługa domu naszego, po mieście Lwowie z wielkim dyshonorem domu swego z politowaniem ludzkim nie tułał.” [83] Zdanie króla podzielała szlachta. Jako infelicissimus mortalis, czyli najnieszczęśliwszy śmiertelnik, jak sam o sobie mawiał, zmarł w 1645 roku.

Jerzy Krasicki źle zapisał się w dziejach parafii dubieckiej. W roku 1626 w ciągu kilku godzin, pod nieobecność proboszcza, zburzył doszczętnie kościół i zabudowania plebańskie pod pretekstem, że budynki te utrudniają obronę zamku. Oczywiście prawdziwym celem takiego postępku było powiększenie posiadłości. Poza tym, zabrał rolę i łany w Dubiecku, należące do parafii, a w zamian dał gorsze w oddalonej o parę kilometrów Śliwnicy. Aby usprawiedliwić i zalegalizować swój postępek zawiadomił biskupa Achacego Grochowskiego, że kościół parafialny w Dubiecku runął na skutek starości i parafia przeniosła się do kaplicy św. Krzyża. Była to drewniana nieduża kaplica znajdująca się przy rynku. Nieco później kaplica ta została rozbudowana na kościół. Na miejscu kościoła parafialnego zbudował Jerzy małą kaplicę, którą rozebrano w 1740 roku, a na jej miejscu ówczesny proboszcz wystawił krzyż, który stoi po dziś dzień. Długo trwały procesy między potomkami Jerzego, a proboszczami dubieckimi o bezprawnie zagarnięte mienie parafialne. Ostatecznie 25 lipca 1686 roku zapadł wyrok nakazujący Krasickim odbudowę kościoła, oddanie zabranych gruntów, zapłacenie kilkudziesięciu tysięcy grzywien tytułem odszkodowania za nie zapłacone dziesięciny, oraz skazujący ich na banicję. Wyrok ten oczywiście nie był egzekwowany.

Jeszcze za życia Jerzego Krasickiego w 1642 roku synowie dokonali podziału majątku. Dubiecko otrzymał Kazimierz Jerzy, który postanowił opuścić kraj. Sprzedał więc Dubiecko najmłodszemu bratu, Marcinowi. Prędko jednak zmienił plany i z pomocą starszego brata Adama i przyrodniego Stanisława na czele 300 uzbrojonych ludzi podstępnie opanował zamek w Dubiecku. Marcin skierował sprawę do sądu, ale nie dało to spodziewanych rezultatów, więc zaniechał dalszych procesów [84].

Kazimierz Jerzy żonaty był z Barbarą Naruszewicz, córką Aleksandra, kasztelana żmudzkiego. Autor monografii poświęconej dziejom Dubiecka K. Chłapowski stwierdził, że Kazimierz Jerzy zmarł w 1668 roku bezpotomnie i Dubiecko odziedziczył jego brat Marcin. Według najnowszych badań Kazimierz Jerzy zmarł znacznie później, skoro wspomniany Marcin w sporządzonym w Przemyślu testamencie z dnia 31 lipca 1672 roku stwierdził, że wybacza bratu Kazimierzowi Jerzemu zagarnięcie klucza dubieckiego w 1646 roku. Ten sam Kazimierz Jerzy został również wymieniony w testamencie swego starszego brata Adama z dnia 20 sierpnia 1677 roku. Również Kazimierz Jerzy napisał testament w Rokietnicy 4 marca 1676 r., w którym zapisał swe majętności Adamowi Krasickiemu, swemu starszemu bratu. Testament ten, a właściwie rozporządzenie, nie weszło w życie, ponieważ Adam Krasicki zmarł wcześniej. W rozporządzeniu tym znajduje się wiadomość, że Dubiecko było zadłużone na 25500 złp., zamek w Dubiecku na 15000 złp., Śliwnica na 50000 złp., Drohobyczka na 12000 złp, Nienadowa na 52500 złp.

Kazimierz Jerzy Krasicki zmarł między 1688 a 1690 rokiem, a swój majątek (w tym Dubiecko) przekazał Karolowi Krasickiemu, swemu bratankowi, synowi wspomnianego już Adama [85].

Karol Krasicki zmarł w roku 1717 i Dubiecko przeszło w ręce Jana, jego syna z drugiego małżeństwa z Eleonorą Rzewuską. Żoną Jana była Anna ze Starzechowskich. Mieli oni siedmioro dzieci, a najsławniejszym z nich był Ignacy późniejszy „Książę Poetów” [86].

Od połowy XVII wieku do połowy XVIII wieku Dubiecko przeżywało okres marazmu. Przyczyną regresu gospodarczego były zniszczenia, jakie wystąpiły w czasie „potopu” szwedzkiego, zwłaszcza w 1656 roku, kiedy to do Polski wkroczyły wojska Rakoczego. Węgrzy i Kozacy spalili wówczas Sanok, Dynów, Dubiecko i Babice. Ponownie te dwa miasta zostały zniszczone w czasie najazdu tatarskiego w 1672 roku.

Rozmiar zniszczenia dopełnił pożar w 1717 roku w czasie wojny północnej [87]. W wyniku tych wydarzeń Dubiecko straciło 88% ludności. Dla porównania Dynów stracił 85%, Krosno 77%, Babice 86% ludności [88]. Jeśli w roku 1648 było w Dubiecku 83 opodatkowane dymy miejskie, to w 1662 roku było zaledwie 10 dymów [89]. W 1648 roku mieszkało w Dubiecku 596 osób a w 1662 roku zaledwie 72 osoby [90].

W związku z tak dużymi stratami demograficznymi w roku 1731 właścicielka Dubiecka Anna, żona Jana Krasickiego, zabroniła mieszczanom opuszczać miasto. Nie wolno im też było sprzedawać bez zezwolenia domów i placów w mieście [91].

Wysokość podatków płaconych przez mieszczan w Dubiecku w II połowie XVII i w XVIII wieku wynosiła od 4 do 8 groszy, a dla porównania w Dynowie wahała się od 6 groszy do 35 złotych. Natomiast od placu pobierano 7 złotych i 7 groszy [92].

Ze względu na rolniczy charakter miasta dubiecczanie mieli składać w daninie 2 półmiarki owsa i odrabiać 2 dni pańszczyzny w roku. Dopiero w XVIII wieku zamieniono pańszczyznę na czynsz [93]. Struktura własności użytków rolnych przedstawiała się następująco [94]:

– role miejskie 2,67 łana
– role dominikalne 0,97 łana
– role kościelne 0, 28 łana
– ogrody miejskie 0,02 łana
– ogrody dominikalne 0,01 łana
– ogrody kościelne 0,10 łana
– łąki i pastwiska miejskie 1,64 łana
– łąki i pastwiska dominikalne 0,66 łana
– łąki i pastwiska kościelne

Ogółem:

– miejskie użytki rolne 4,33 łana (68,1%)
– dominikalne 1,64 łana (25,8%)
– kościelne 0,38 łana (6,1%)

Mimo trudności nadal w II połowie XVIII wieku rozwijało się w Dubiecku rzemiosło. Istniały wtedy 4 cechy rzemieślnicze w mieście: szewski, kuśnierski, krawiecki i bednarski [95]. Oprócz cechów źródła wymieniają także pojedynczych rzemieślników: rymarza, stolarzy, kowali, ślusarza, kotlarzy, malarza, garncarzy i cyrulików.

W tym czasie Dubiecko miało rynek zbliżony kształtem do kwadratu i zajmujący dużą powierzchnię, podobnie jak w Łańcucie, Radymnie, Samborze czy Dobromilu [96].

Oznaki ożywienia gospodarczego pojawiły się około połowy XVIII wieku. W 1753 roku wzniesiono cerkiew z modrzewia, krytą gontami, która spłonęła w 1923 roku. W tym samym 1753 roku wybudowano dworek z gankiem na słupach, gdzie mieściła się nowa szkoła parafialna i zakończono budowę nowego kościoła parafialnego. Warto dodać, że rok wcześniej (1752 r.) Anna ze Starzechowskich Krasicka, żona Jana ofiarowała grunt pod cmentarz kościelny jako zadośćuczynienie za prześladowanie kościoła parafialnego za czasów Jerzego Krasickiego [97].

Prawdopodobnie 3 lutego 1735 roku urodził się w Dubiecku najsłynniejszy syn Jana i Anny (ze Starzechowskich) Krasickich, któremu nadano imiona Ignacy Franciszek Błażej. Tutaj Ignacy Krasicki spędził dzieciństwo, a w latach następnych, kiedy uczył się w szkole jezuickiej we Lwowie a potem w seminarium, przyjeżdżał na wakacje do ukochanego Dubiecka. Odwiedzał Dubiecko nawet jako biskup warmiński (od 1766 roku). W roku 1771 biskup Ignacy odsprzedał swą część majątku bratu Antoniemu, właścicielowi Dubiecka, co wcale nie oznaczało, że zrywał więzi z Dubieckiem. Nadal utrzymywał łączność korespondencyjną z bratem i wiedział na bieżąco, co dzieje się w rodzinnym mieście. Po I rozbiorze Polski Ignacy Krasicki stał się poddanym króla Prus Fryderyka II Wielkiego. Nawet w rozmowach z Fryderykiem II opowiadał o Dubiecku. Król Prus wiedział nawet jakie wsie sąsiadują z Dubieckiem. Ponieważ po I rozbiorze Polski Dubiecko znalazło się w zaborze austriackim, biskup Ignacy Krasicki nie mógł często odwiedzać swego rodzinnego miasteczka. Po raz ostatni przebywał w Dubiecku od jesieni 1792 roku do maja 1793 roku, kiedy to po kuracji odbytej pod Wiedniem, zimę spędził u brata Antoniego. Zmarł 14 marca 1801 roku w Berlinie. W 1829 roku zwłoki jego przywieziono do Gniezna i złożono w grobach arcybiskupów [98]. Omówienie twórczości „Księcia Poetów” może stanowić temat oddzielnego i obszernego opracowania naukowego.

Na uwagę zasługuje fakt, że Ignacy Krasicki często pisał o Dubiecku.

O miejsce słodkie gdzie się urodziłem!
W tobie los zrządził pierwszy wątek życia;
Wyszedłem na świat, co zdarza, użyłem;
A czas długiego wśród ludzi przebycia
To zdziałał: gdyby się można odrodzić,
Lepiej by było z ciebie nie wychodzić.

O Dubiecku i jego okolicach można się również dowiedzieć z innych utworów Krasickiego takich jak: „Monachomachia”, „Pan Podstoli” czy z pierwszej powieści „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki”.

Od 1762 roku właścicielem Dubiecka był Antoni Krasicki. To on przebudował zamek w Dubiecku w latach 1770-1790 nadając mu wygląd zbliżony do dzisiejszego. Założono także park wykorzystując stary drzewostan. Dziś jeszcze można podziwiać wspaniałe okazy dębów mające do 400 lat. Sprowadzono także i zasadzono egzotyczne drzewa, które zachowały się do dzisiaj np. miłorzęby japońskie, sosny amerykańskie, tulipanowce amerykańskie oraz platany klonolistne. Największy z nich ma obwód 500 cm. W XVIII wieku najważniejsze miejsce w parku zajmowała „Ksieni”, ogromna lipa, w której cieniu mogło odpoczywać wielu ludzi [99].

Warto nadmienić, że w Dubiecku Franciszek Karpiński napisał  pieśń pt.: „Kiedy ranne wstają zorze” oraz kolędę „Bóg się rodzi”. Otrzymał on miano „poety serca”, a pobyt na ziemi dubieckiej opisał w tomiku „Zabawki wierszem i prozą – Podróż z Dubiecka na Skałę”. Na miejscowym zamku działał heraldyk Ewaryst Kuropatnicki, autor dzieła „Wiadomość o klejnocie szlacheckim oraz herbach domów szlacheckich”. Po przebudowie zamku na pałac i zmianach w zarządzaniu Dubieckiem (przejęcie przez państwo), nie straciło ono na ważności jako ośrodek kulturowy. Historyk Maurycy Dzieduszycki tak pisał o Dubiecku:

Gdybym był królem Polaków
Żyłbym sobie po szlachecku
minąwszy Warszawę, Kraków
mieszkałbym sobie w Dubiecku
(...)
Łacińskiej książki nie muszę
precz mi francuska, niemiecka,
tym bym tylko karmił duszę
co wyśpiewał wieszcz z Dubiecka.

Aleksander Krasicki, kolejny właściciel majątków, poeta i heraldyk, utrzymywał kontakty z Wincentym Polem. Osobliwości Dubiecka i krajobrazy doliny Sanu wpłynęły na jego twórczość. Znalazły one oddźwięk w utworach: „Senatorska zgoda”, „W Dubiecku” i „Mohort”. Częstym bywalcem pałacu dubieckiego był Ignacy Kraszewski, który również był zauroczony pięknem tych terenów. Późniejsza spadkobierczyni majątków Krasickich – Aleksandra po mężu Konarska, również „odziedziczyła” literacki talent, a kontakty z osobami ze świata kultury, Teofilem Lenartowiczem i Zygmuntem Kaczkowskim, podnosiły prestiż Dubiecka. W 1830 r. założono w Dubiecko Ochotniczą Straż Pożarną, pierwszą na ziemiach polskich.

Dubiecko posiadało prawa miejskie przez 527 lata. Utraciło je w sierpniu 1934 roku w wyniku tworzenia się tzw. gmin zbiorowych.

W 1988 r. gmina czyniła próby przywrócenia praw miejskich celem podniesienia statutu miejscowości. Urząd Rady Ministrów po rozpatrzeniu wniosku udzielił odpowiedzi odmownej, nie uzasadniając swojej decyzji. Prawdopodobną przyczyną odrzucenia prośby o ponowne przyznanie praw miejskich naszej miejscowości była zbyt mała liczba inicjatyw społecznych oraz słabo rozwinięta infrastruktura Dubiecka.

dr Adam Kamiński


[2] ibidem, s. 10-11
[3] ibidem, s. 11.
[4] K. Przyboś, Granice ziemi sanockiej w czasach nowożytnych, „Rocznik Przemyski”, t. 32, 1996 r., z. 1, s. 24.
[5] K. Chłapowski, op. cit., s. 111
[6] ibidem, s. 10.
[7] A. Fastnacht, Słownik historyczno-geograficzny ziemi sanockiej w średniowieczu, Brzozów 1991, s. 95.
[8] Informacje na temat historii herbu Srzeniawa (Szreniawa lub Śreniawa) można znaleźć (w:) B. Paprocki, Herby rycerstwa polskiego, wyd. K.J. Turowski, Kraków 1858, s. 201; K. Niesiecki, Herbarz polski, Warszawa 1988, s. 475; W. Semkowicz, Drużyna i Śreniawa, „Kwartalnik Historyczny”, R. 1900 (XIV), s. 200-220; F. Piekosiński, Rycerstwo polskie wieków średnich, t. 3, Rycerstwo małopolskie w dobie piastowskiej, Kraków 1901, s. 750-751.
[9] K. Chłapowski, op. cit., s. 12; Zbiór Dokumentów Małopolskich, wyd. S. Kuraś, J. Sułkowska-Kurasiowa, Wrocław-Warszawa-Kraków 1962-1975, t. 6, nr 1852; A. Fastnacht, op. cit., s. 98
[10] K. Chłapowski, op. cit., s. 15.
[11] ibidem, s. 16.
[12] Z. Budzyński, Dzieje opieki społecznej w ziemi przemyskiej i sanockiej (XV-XVIII w.), Przemyśl 1987, s. 130.
[13] ibidem, s. 75.
[14] K. Chłapowski, op. cit., s. 16-17.
[15] ibidem, s. 14.
[16] ibidem, s. 14-15.
[17] ibidem, s. 15-16.
[18] ibidem, s. 14.
[19] A. Fastnacht, op. cit., s. 98.
[20] K. Chłapowski, op. cit., s. 17.
[21] A. Fastnacht, op. cit., s. 98.
[22] ibidem, s. 98; K Chłapowski, op. cit., s. 17.
[23] K. Chłapowski, op. cit., s. 17.
[24] ibidem, s. 17-18; A Fastnacht, op. cit., s. 98.
[25] K. Chłapowski, op. cit., s. 12-14.
[26] ibidem, s. 14; M. Pieniążek, Czasy swawoli i sromoty, „Życie Przemyskie” z dn. 28.01.1998 r.
[27] K. Chłapowski, op. cit., s. 18.
[28] A. Fastnacht, op. cit., s. 98.
[29] K. Chłapowski, op. cit., s. 19.
[30] Matricalarum Regni Poloniae Summaria wyd. T. Wierzbowski, t. 1-5, Warszawa 1905-1914 (dalej: MRPS), t. 4, s. 338; A. Fastnacht, op. cit., s. 98.
[31] K Chłapowski, op. cit., s. 20.
[32] K. Stadnicki, Linia protoplastów domu Stadnickich s. 7-9 (w:) Rodowody domu Stadnickich herbu Szreniawa od 1386 do 1861 roku, Lwów 1857-1861; T. Żychliński, Złota księga szlachty polskiej, t. 3, Poznań 1881, s. 258; K. Sochaniewicz, A. Wolff, Urzędnicy województwa bełskiego do połowy XVI wieku, „Miesięcznik Heraldyczny”, t. 10, R. 1931, s. 9; J. Wiesiołowski, Ambroży Pampowski – starosta Jagiellonów. Z dziejów awansu społecznego na przełomie średniowiecza i odrodzenia, Wroclaw-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1976, s. 160, 176; Urzędnicy województwa bełskiego i ziemi chełmskiej w XIV- XVIII wieku, oprac. H. Gmiterek, R. Szczygieł, Kórnik 1992, s. 172.
[33] K. Fedorowicz, Dostojnicy i urzędnicy świeccy województwa krakowskiego 1374-1506, Archiwum Komisji Historycznej, t. 8, R. 1893, s. 244; S. Kutrzeba, Urzędy koronne i dworskie w Polsce do roku 1504, „Przewodnik Naukowy i Literacki”, R. 1903, s. 1148; Zbiór Dokumentów Małopolskich, t. 8, s. 35.
[34] MRPS, t. 4, s. 338; Urzędnicy województwa ruskiego XIV-XVIII, oprac. K. Przyboś, Wrocław 1987, s. 222.
[35] MRPS, t. 4, s. 450; Acta Tomiciana, wyd. W. Pociecha, t. 15, Wrocław-Kraków 1957, s. 237, 265; A. Wyczański Studia nad gospodarką starostwa korczyńskiego 1500-1660, Warszawa 1964, s. 14; Urzędnicy województwa sandomierskiego…, s. 42.
[36] MRPS, t. 4, s. 30-31; Urzędnicy województwa sandomierskiego…, s. 161.
[37] MRPS, t. 4, s. 75.
[38] T. Żychliński, op. cit., s. 262; MRPS, t. 4, s. 180; Urzędnicy województwa sandomierskiego…, s. 161.
[39] I. Kaniewska, Małopolska reprezentacja sejmowa za czasów Zygmunta Augusta 1548-1572, [w:] Zeszyty Naukowe UJ Prace Historyczne z. 48, Warszawa-Kraków 1974, tabela 18.
[40] K. Chłapowski, op. cit., s. 20-22; M. Gosztyła i M. Proksa, Zamki, pałace i klasztory województwa przemyskiego, Przemyśl 1995, s. 29.
[41] Ks. T. Śliwa, Rozwój protestanckiej reformacji w diecezji przemyskiej w połowie XVI wieku, Przemyśl 1975-1977 s. 17.
[42] Ks. K. Lisowicz, Dzieje parafii Dubiecko, Dubiecko 1966, s. 13-14, maszynopis w Archiwum Archidiecezjalnym w Przemyślu, K. Chłapowski, op. cit., s. 23.
[43] Ks. K. Lisowicz, op. cit., s. 14; Ks. W. Sarna, Episkopat przemyski obrządku łacińskiego, Przemyśl 1902, s. 153-154; Ks. T. Śliwa, op. cit., s. 18; K. Chłapowski, op. cit., s. 23.
[44] Ks. T. Śliwa, op.cit., s. 17; K. Chłapowski, op. cit., s. 24.
[45] Ks. T. Śliwa, op. cit., s. 17; W. Łoziński, Prawem i lewem. Obyczaje na Rusi (zerwanej w pierwszej połowie XVII wieku, t. 2 Wojny prywatne, Kraków 1960, s. 221.
[46] F. Pawłowski, Premislia sarca, sive series et gesta episcoporum ritus Latini Priemisliesium, Kraków 1869, s. 273; Ks. J. Bukowski, Dzieje reformacji w Polsce od wejścia aż do jej upadku, t. 1, Kraków 1883, s. 263-264; Ks. K. Lisowicz, op. cit., s. 15.
[47] Ks. K. Lisowicz, op. cit., s. 15; K. Chłapowski, op. cit., s. 24.
[48] Ks. T. Śliwa, op. cit., s. 17.
[49] Ks. K. Lisowicz, op. cit., s. 16; Ks. W. Sarna, op. cit., s. 159; K. Chłapowski, op. cit., s. 25; A. Węgierski, Libri quattuor Slavoniae Reformatae, Warszawa 1973, s. 211; W. Krasiński, Zarys dziejów powstania i upadku reformacji w Polsce, tłum. z j. angielskiego ks. Julian Bursche, t. 1, Warszawa 1903, s. 114-115.
[50] Ks. K. Lisowicz, op. cit., s. 16-17; Ks. T. Śliwa, op. cit., s. 18.
[51] Ks. T. Śliwa, op. cit., s. 18.
[52] ibidem, s. 18; Ks. K. Lisowicz, op. cit., s. 17.
[53] Ks. J. Bukowski, op. cit., t. 1, s. 264-265.
[54] Ks. W. Sarna, op. cit., s. 160; Ks. K. Lisowicz, op. cit., s. 17.
[55] Ks. T. Śliwa, op. cit., s. 18; R. Pelczar, Szkolnictwo protestanckie w województwie ruskim w XVI-XVIII wieku, „Przemyskie Zapiski Historyczne”, t. 8-9, Przemyśl 1993, s. 23.
[56] R. Pelczar, op. cit., s. 25.
[57] A. Węgierski, op. cit., s. 126.
[58] H. Smyczyński, O szkole kalwińskiej w Dubiecku w XVI wieku, „Kwartalnik Rzeszowski”, R. 1966, nr 1. s. 25.
[59] ibidem, s. 26-27; S. Tworek, Działalność oświatowo-kulturalna kalwinizmu małopolskiego, Lublin 1970, s. 74-75; Ks. J. Ataman, Zarys dziejów diecezji przemyskiej obrządku łacińskiego, Przemyśl 1985, s. 17; H. Błażkiewicz, Szkolnictwo parafialne w diecezji przemyskiej w latach 1636-1757 w świetle wizytacji biskupich, „Nasza Przeszłość”, R. 1976, s. 161; R. Pelczar, op. cit., s. 24; Ks. K. Lisowicz, op. cit., s. 19.
[60] H. Smyczyński, op. cit., s. 27; S. Tworek, op. cit., s. 75; K. Chłapowski, op. cit., s. 25, Ks. K. Lisowicz, op. cit., s. 25, Ks. K. Lisowicz, op. cit., s. 20-21
[61] S. Orzechowski, List do Mikołaja Stadnickiego, wyd. J. Starnawski, (w:) Stanisław Orzechowski: Wybór pism, Wrocław 1972, s. 190.
[62] Szczęsny Morawski, Arianie Polscy, Lwów 1906, s. 29-30.
[63] Akta synodów różnowierczych, t. 2, Warszawa 1972, s. 125, s. 134, s. 137.
[64] A. Przeździecki, Wiadomość bibliograficzna o rękopisach zawierających w sobie rzeczy polskie przejrzanych po niektórych bibliotekach i archiwach zagranicznych w latach 1846-1849, Warszawa 1850, s. 149.
[65] Sz. Morawski, op. cit., s. 31.
[66] R. Pelczar, op. cit., s. 26; Ks. T. Śliwa, op. cit., s. 19; K. Chłapowski, op. cit., s. 25; Ks. K. Lisowicz, op. cit.
[67] H. Merczyng, Zbory i senatorowie protestanccy w dawnej Rzeczypospolitej, Warszawa 1904, s. 45, s. 51, s. 55.
[68] Ks. K. Lisowicz, op. cit., s. 20.
[69] K. Stadnicki, Linia Stadnickich… na Dubiecku i Niemirowie, cz. 1, s. 5, (w:) Rodowody domu…
[70] K. Chłapowski, op. cit., s. 25.
[71] ibidem, s. 26; W. Łoziński, Prawem i lewem, t. 2, s. 221-316; Z. Kuchowicz, Obyczaje i postacie Polski szlacheckiej w XVI-XVIII wieku, Warszawa 1993, s. 18, s. 34, s. 175, s. 197, s. 200-201, s. 203.
[72] K. Chłapowski, op. cit., s. 26-27.
[73] ibidem, s.28; J. Horwat, Zarys genealogii rodu Krasickich, „Przemyskie Zapiski Historyczne”, R. 1985, s. 64.
[74] K. Chłapowski, op. cit., s. 28-29.
[75] Dym to dom mieszkalny, od którego pobierano podatek zwany podymnym.
[76] K. Chłapowski, op. cit., s. 29.
[77] ibidem, s. 30-31.
[78] ibidem, s. 31-32.
[79] ibidem, s. 33-34.
[80] ibidem, s. 35-36.
[81] J. Horwat, Zarys genealogii rodu Krasickich do 1717 r. cz. II, „Przemyskie Zapiski Historyczne” (dalej: PZH), R. 1987, s. 77.
[82] ibidem, s. 78-81; K. Chłapowski, op. cit., s. 36-37.
[83] J. Horwat, Zarys… cz. II, „PZH”, R. 1987, s. 81.
[84] K. Chłapowski, op. cit., s. 37-40.
[85] J. Horwat, Zarys… cz. III, „PZH”, R. 1989-1990, s. 165-166.
[86] ibidem, s. 171.
[87] J. Motylewicz, Miasta ziemi przemyskiej i sanockiej w drugiej połowie XVII i XVIII wieku, Przemyśl-Rzeszów 1993, s. 14-15.
[88] ibidem, s. 41.
[89] ibidem, s. 284, tabela 49.
[90] ibidem, s. 245, tabela 10.
[91] ibidem, s. 62-63.
[92] ibidem, s. 64.
[93] ibidem, s. 65-66.
[94] ibidem, s. 281, tabela 47.
[95] ibidem, s. 254, tabela 20.
[96] ibidem, s. 216.
[97] K. Chłapowski, op. cit., s. 47-48.
[98] ibidem, s. 45 – 51; P. Cazin, Książę biskup warmiński Ignacy Krasicki 1735 – 1801, Olsztyn 1986.
[99] K. Chłapowski, op. cit., s. 47 – 48.